Syndrom chorego budynku – jak go unikać?
Syndrom chorego budynku (ang. sick building syndrome, SBS) dotyczy pomieszczeń, w których przez dłuższy czas przebywają ludzie (szczególnie biur i mieszkań). Zwykle jest efektem nawarstwienia się kilku niekorzystnych czynników, przede wszystkim ograniczonej wentylacji i dużej ilości zanieczyszczeń emitowanych np. przez wyposażenie budynku.
Z tekstu dowiesz się:
- kiedy odkryto, że syndrom chorego budynku jest szkodliwy dla zdrowia człowieka,
- jakie są przyczyny syndromu chorego budynku i związane z nim konsekwencje,
- jak zapobiegać syndromowi SBS.
W ostatnich 20-30 latach mocno wzrosła świadomość zależności zdrowia i samopoczucia człowieka od warunków wewnętrznych panujących w budynku. Z danych statystycznych wynika, że w pomieszczeniach zamkniętych spędzamy ok. 80% czasu. Wiemy, jak zapewnić sobie komfort cieplny, czyli optymalny poziom temperatury i ruch powietrza. Nie oznacza to jednak, że zachowanie wyłącznie komfortu cieplnego zapewni dobre samopoczucie domowników. Pojęcie to nie uwzględnia bowiem kwestii jakości powietrza.
Syndrom chorego budynku – historia
Po raz pierwszy związek między jakością powietrza wewnętrznego a stanem zdrowia ludzi zaczęto zauważać w USA w latach 70. Pracownicy biurowi przebywający na co dzień w nowych budynkach zaczęli zgłaszać różnego rodzaju dolegliwości, na które miały wpływ:
- sztuczne materiały wykończeniowe,
- urządzenia biurowe,
- zbyt duża liczba osób w pomieszczeniu.
W 1982 r. WHO uznała syndrom chorego budynku za problem zagrażający zdrowiu człowieka. Obecnie uważa się, że nawet 30% pracowników biurowych cierpi na objawy wynikające z syndromu SBS.
Syndrom chorego budynku – przyczyny i dolegliwości
Zespół chorego budynku w głównej mierze wynika z problemów z wentylacją oraz stosowania wyposażenia emitującego szkodliwe substancje. Negatywne czynniki to:
- materiały budowlane syntetyczne,
- sztuczne materiały wykończeniowe,
- brak świeżego powietrza,
- ograniczona cyrkulacja powietrza,
- grzyby i pleśń,
- bakterie,
- dym,
- roztocza,
- rozpuszczalniki i metale ciężkie z farb,
- spalanie gazu ziemnego,
- tlenek węgla,
- hałas i wibracje.
Osoby przebywające w chorym budynku skarżą się na objawy typowo alergiczne (zapalenie śluzówek, astmę oskrzelową, przewlekłe zapalenia krtani, oskrzeli i gardła). Narzekają też na złe samopoczucie (bóle i zawroty głowy, migreny, rozdrażnienie, zaburzenia koncentracji, nienaturalne zmęczenie, spadek nastroju).
Ludzki organizm potrzebuje od 15 do 50 litrów tlenu w ciągu godziny. To daje 2-3 tys. m3 świeżego powietrza na 4-osobową rodzinę dziennie. Prawidłowa ilość tlenu w powietrzu powinna wynosić 20% (nie mniej niż 19,5%). W wielu nieprawidłowo wentylowanych pomieszczeniach poziom spada jednak do 17%, co jest już sytuacją zagrażającą zdrowiu człowieka.
Syndrom chorego budynku – jak zapobiegać?
Aby zapobiec syndromowi chorego budynku, należy przede wszystkim odpowiednio wietrzyć pomieszczenia i dbać o czystość układów klimatyzacyjnych. W ciepłym, wilgotnym i zanieczyszczonym środowisku groźne dla zdrowia pleśnie, bakterie i grzyby mają idealne warunki do rozwoju. Według Prawa budowlanego w Polsce należy kontrolować stan przewodów powietrznych raz na 1-4 lata i czyścić je na sucho lub na mokro (chemicznie lub przy użyciu pary wodnej). Z kolei prawidłowe wietrzenie pomieszczeń powinno się odbywać co 2 godziny przez 4 do 30 min (zimą nie powinno przekraczać 6 min).
Duże znaczenie dla zapobiegania syndromowi SBS ma zapewnienie we wnętrzu odpowiedniego poziomu wilgotności. Przeciętna 4-osobowa rodzina wytwarza ok. 10-15 l wody dziennie. Ta wilgoć nie jest się w stanie wydostać przez ściany (umożliwiają one odprowadzanie jedynie 1-3% wilgoci). Jej nadmiar powinien być usuwany z budynku przez wentylację – najlepiej wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła.
Niektóre elementy wyposażenia wnętrz, oprócz specyficznego zapachu, który może drażnić domowników, mogą emitować również toksyczne związki. Przykładowo: wykładziny lub dywany z polichlorku winylu wydzielają ftalan, który wpływa negatywnie na układ hormonalny.
Obecnie produkowane wykładziny podlegają surowym normom emisji lotnych związków organicznych. Są również wzbogacone w rozwiązania ułatwiające utrzymanie ich w czystości (np. warstwa poliuretanu PUR), które dodatkowo blokują emisję LZO. Normami dotyczącymi LZO zostały objęte także farby (o minimalnej zawartości związków świadczy certyfikat Ecolabel).
Zapobieganie syndromowi chorego budynku jest zadaniem przede wszystkim architekta i projektanta. Znacznie łatwiej można go bowiem wykluczyć na etapie powstawania koncepcji budynku niż w budynku już istniejącym – chociażby ze względu na typ i rozmiary instalacji wentylacji i klimatyzacji. Ich rozbudowa w budynku już istniejącym jest najczęściej niemożliwa lub mocno ograniczona. Na szczęście nowoczesne budynki niskoenergetyczne lub pasywne zapewniają wysoki poziom komfortu cieplnego, a jednocześnie pozostają zdrowe ze względu na zastosowanie w nich rekuperacji.
Zobacz też: Wentylacja mechaniczna w starym domu. O czym warto wiedzieć?